Wakacje tuż, tuż… to doskonała okazja, by porozmawiać z dziećmi o zasadach bezpieczeństwa oraz zagrożeniach na jakie są one narażone.
Rozmawiajcie z dzieckiem o koloniach, przekazując mu stopniowo istotne informacje. Ważne jest wpojenie zaufania do wychowawcy. Wasz debiutant powinien wiedzieć, że w trudnej sytuacji zawsze może się do niego zwrócić, na przykład kiedy się skaleczy, zgubi pieniądze albo komórkę itp. Prawdopodobnie nic takiego się nie zdarzy, ale dziecko poczuje się pewniej, mając w głowie gotowy schemat postępowania.
Spróbujcie przed wyjazdem nauczyć przyszłego kolonistę kilku przydatnych umiejętności (jeśli ich jeszcze nie posiadł). Powinien np. umieć sam posmarować sobie chleb, pokroić mięso przy obiedzie i sam obsłużyć się w toalecie. Nie jest natomiast niezbędna umiejętność prania czy plecenia warkoczy 🙂
Finanse to zawsze delikatna kwestia. Ile pieniędzy dać dziecku? Nie za dużo. Pomyślcie, ile maluch może wydać dziennie na picie, chipsy i inne wakacyjne atrakcje, np. przecudne gipsowe pamiątki. Im mniej, tym lepiej. 50-70, no, może 100 złotych na dwa tygodnie powinno wystarczyć. Siedmiolatki zwykle nie radzą sobie z planowaniem finansów, dlatego można dać dziecku połowę sumy, a drugą połowę w kopercie wręczyć wychowawcy z prośbą o przekazanie jej po tygodniu pobytu.
Czy dać komórkę? Na pewno tak, jeśli dziecko jest z nią obyte i nie będzie skupiać się tylko na niej, lecz traktować ją jak narzędzie komunikacji. Oczywiście na kartę – to daje gwarancję kontroli wydatków, a w razie czego konto można doładować przez bankomat albo internet. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że dziecko z byle głupstwem będzie do was wydzwaniało, a wy będziecie się niepotrzebnie przejmowali. (Uwaga! Wy też powstrzymajcie się przed dzwonieniem co kilka godzin i sprawdzaniem „czy wszystko w porządku”). Jak się powstrzymać? wystarczy, że wgracie na komórkę dziecka oraz swoją aplikacę Gdzie Jest Dziecko aby na mapach widzieć gdzie jest maluch. Więcej o aplikacji: kliknij. Odwiedziny. Sami najlepiej znacie swoje dziecko i potraficie rozpoznać przez telefon, w jakim jest nastroju. Jeśli nic nadzwyczajnego się nie dzieje, odwiedziny nie są konieczne. No, chyba że należą do kolonijnego zwyczaju i jest specjalny dzień na nie przeznaczony. Dziecku byłoby przykro, gdyby do większości kolegów rodzice przyjechali, a do niego nie.
Gdyby dziecko mówiło przez telefon, że chce wracać do domu, albo żaliło się na coś – pocieszcie je, ale nie reagujcie gwałtownie. Zmienność nastrojów to przecież rzecz zwykła, nie tylko w tym wieku. Gdyby jednak następnego dnia sytuacja się powtórzyła, porozmawiajcie o tym z wychowawcą i wspólnie zastanówcie się nad rozwiązaniami.
Co do torby? Do pakowania torby koniecznie zaangażujcie dziecko, niech wybiera swoje ulubione ubrania, doradza, decyduje – to już szkoła samodzielności. Koniecznie przyczepcie do niej zafoliowaną kartkę z imieniem i nazwiskiem dziecka. Jeśli malec dobrze czyta, możecie dołączyć spis rzeczy – przyda się przy pakowaniu przed powrotem. A na brudne ubrania – torba foliowa. Niektórzy przygotowują paczki z zestawami ubrań na każdy dzień. Ale nie zdziwcie się, jeśli po powrocie okaże się, że większość ubrań nie była noszona!
—————————————————————————————————————————————–
Chcesz pobrać aplikację Gdzie Jest Dziecko i testować ją przez min 7 dni? zapoznaj się z linkami poniżej:
Pobierz aplikację na telefon Dziecka: www.gjde.pl/br
Pobierz Gdzie Jest Dziecko dla Rodzica: www.gdziejestdziecko.pl/app
Więcej o Bezpiecznej Rodzinie: www.gdziejestdziecko.pl